Podczas sesji z duchownym, pokusiliśmy się o ciekawą dyskusję dlaczego jakakolwiek terapia, podobnie skuteczne zabiegi w innych celach, kojarzą się ludziom jako bolesne. Mało tego, są środowiska gdzie uważa się że jeśli nie bolało, to pewnie nie działa. Ale w rezultacie zeszło nam na inne, także ciekawe tematy.
Z duchownym? Tak, unikam określenia z księdzem i nie podaję jego wyznania, bo to nieistotne dla tematu. Rozmowa krążyła właśnie wokół tematyki: ciało, umysłu i ducha. Dobra rozmowa.
Trudno tu przytoczyć całą dyskusję, ale wyszło na to że to wielowarstwowe zagadnienia. Tym bardziej, iż duchowny posiadał nie tylko jedną profesje. Rozmowa miała miejsce podczas masażu i już po nim. Zaproponowałem w dyskusji formę pan i proszę to traktować tak jak ja, czyli rozmowę indywidualnych osób, nikt tu nikogo nie reprezentował. Początkowo nie wiedziałem jaki ma zawód.
– Gość. Ludzie po pierwsze żyją pewnymi hasłami, np. nie ma zysku bez bólu, nie zauważyli zmiany na: maksimum zysku przy minimum bólu. Nie bardzo zastanawiają Czytaj dalej