Specjalistyczne masaże w medycynie estetycznej, w chirurgii plastycznej: rekonstrukcyjnej i kosmetycznej

Blizny: powypadkowe, pooperacyjne, po oparzeniach, zwłóknienia, zrosty, obrzęki, dalej: lifting naturalny lub chirurgiczny, ginekomastia (coraz częściej u mężczyzn). Także: modelowanie sylwetki, cellulit właściwy (pefs), liposukcja, korekcja nosa, drobne zabiegi chirurgiczne, rekonstrukcja po mastektomii, cesarskie ciecie, także przygotowanie do oprotezowania, kształtowanie kikuta po amputacjach. Ponadto: plastyka brzucha, piersi, mniej inwazyjne metody redukcji tkanki tłuszczowej i zmarszczek, rozstępy, spadek wagi, utrata elastyczności i wiele innych zabiegów oraz sytuacji, lista jest długa. (…)

Co je wszystkie łączy?

Możliwość zastosowania specjalistycznych masaży i pokrewnych metod pracy z tkankami miękkimi, w celu uzyskania jak najlepszej poprawy i finalnych efektów. Niektórych mogą dziwić tak odmienne przypadki w jednym zestawieniu, ale warto pamiętać, iż w wielu sytuacjach chodzi o normalne funkcjonowanie w życiu, zdrowie lub pewność siebie i lepszy komfort życia. Pomimo leczenia oraz rewitalizacji tkanek przez wspomagające urządzenia fizykalne, lasery, presoterapię (także specjalne ubrania) specjalistyczne maści, itd., masaż pozostaje jednym z bardziej skutecznych zabiegów. Jest także zabiegiem który jednocześnie pozwala non stop na diagnostykę palpacyjną.

Ale stosujemy go zdroworozsądkowo i w odpowiednich procedurach. Podstawą jest precyzja, regularność zabiegów, oraz odpowiedni czas rozpoczęcia wykonywania masaży, a nie intensywność czy siła. Tu nie ma dróg na skróty. W niektórych przypadkach masaż, może być także przeciwwskazaniem czasowym, w innych bardzo potrzebnym.

Niektóre procedury zabiegów masażu są bardzo podobne, inne sporo się różnią

Medycyna estetyczna i chirurgia plastyczna: rekonstrukcyjna, kosmetyczna, przychodzą z pomocą wielu osobom. Proszę tych zabiegów nie identyfikować jedynie ze spektakularnymi zabiegami ongiś celebrytów, ponieważ obecnie pozwala sobie na zabiegi coraz więcej osób. Czasem są jednak nieodzowne, np.: po urazach, wypadkach, rekonstrukcji. Możliwe że korzystają z nich także twoi znajomi, sąsiad czy sąsiadka o czym nie masz pojęcia. Więc zanim kogoś urazisz w dyskusji, pomyśl!

Specjalistyczne masaże i metody pokrewne są uzupełnieniem wykonanych zabiegów, operacji, ale w zakresie problematyki zdrowotno-estetycznej bywają także indywidualnymi zabiegami, pełniącymi podstawowe funkcje.

Modelowanie, ujędrnianie, odchudzanie, wiotkość skóry a cellulit, czyli wokół nieporozumień

Telefony rozdzwaniają się. Jest to dla wielu tzw. „ostatni” przedwakacyjny dzwonek zarówno w sprawie zabiegów jak i szkoleń. Rzecz w tym, iż wokół tematów: modelowania, odchudzania, ujędrniania, wiotkości skóry, obrzęków oraz właściwego cellulitu, jest zbyt wiele nieporozumień. Trudno wytłumaczyć wszystko w jednym artykule, ale warto chociaż nieco uporządkować. Artykuł jest kierowany zwłaszcza do korzystających z zabiegów, ule może skorzystają także praktycy. Przy czym jeśli ktoś nie zajmuje się powyższymi tematami, czy uznaje je za mało istotne, to warto aby od razu zajął się czymś godniejszym jego uwagi.

Podstawa. Czy się to komuś podoba czy nie, masażyści od czasów antycznych zajmowali się nie tylko leczeniem sensu stricte, później wspomagali sportowców, ale także część ich pracy związana była z praktyką którą możemy określić jako pielęgnacja ciała. Pośrednio pracowali także na rzecz psyche, nie tylko we współczesnym pojęciu relaksacji. Tak jest do dzisiaj. Bywa że ktoś utrzymuje, iż najważniejsza praktyka to zabiegi ściśle terapeutyczne. Wtedy dochodzi jednak do niepotrzebnych, nieco sztucznych podziałów w masażu co do jego celów.

Jeśli ktoś twierdzi, iż rdzeniem większości masaży jest masaż leczniczy, a odpowiednio ukierunkowany powoduje dopiero dodatkowo efekty estetyczne czy też wpływa pośrednio na poziomie psychicznym, emocjonalnym, to wykonuje zabiegi dające długofalowe efekty. Pracuje bezpieczniej, nie obiecuje cudów, bo zna masaż od strony praktycznej!

Podstawą jest regularność zabiegów, precyzja, a nie ich intensywność. Nie ma

Temat na poważnie. Cellulit właściwy ang. pefs, to jedna z najczęstszych dolegliwości określanych jako zdrowotno-estetyczne.

Medycy nazywają go często „defektem estetycznym”, odnosząc się do tematu coraz poważniej jako do rodzaju panikulopatii o charakterze progresywnym. Inni teoretycy uważają że to w dalszych ciągu fanaberie, temat podkręcany przez kult ciała, wyolbrzymiony problem. Następni kompletnie mylą pojęcia, obiecując cudowne efekty za pomocą bardziej lub mniej inwazyjnych metod i koniecznie według ustalonej ilości zabiegów w serii. Ich oponenci promują ćwiczenia, siłownię, suplementy diety, odpowiednie kosmetyki i kto wie jakie jeszcze zaawansowane treningi. Praktyce ale i same kobiety (jest ich coraz więcej) zauważają, iż to właśnie spontaniczny ruch, odpowiednia dieta, przede wszystkim regularne zabiegi masażu i stymulowanie do filtracji skóry powoduje u nich świetne rezultaty.

Bywa także że albo w akcie desperacji, albo po prostu idąc na skróty ktoś decyduje się na tradycyjną liposukcję. Tyle że liposukcja służy raczej modelowaniu wybranych partii ciała, a nie terapii cellulit sensu stricte. A to trochę inne pojęcia.

Pracuję z osobami mającymi tak samo zróżnicowane podejście do tematu. Co jakiś czas na konferencjach, kongresach medycznych, kosmetycznych, wysłuchuję o innowacjach, super zabiegach i po jakimś czasie praktycy reasumują, że owszem to czy tamto działa, ale na jakiś procent klientek. Więc każdy ma w pewnym procencie rację, tyle że mimo poważnego podejścia do tematu i dekad intensywnych badań, nadal nie ma spektakularnego przełomu.

Na dzień dzisiejszy badacze skupieni są na temacie diety, zaburzeń hormonalnych, deficycie spontanicznego ruchu i gospodarce wodnej. To sensowne podejście, zwłaszcza pod względem profilaktyki lub przynajmniej zatrzymania postępującego procesu.

Wiadomo przynajmniej, iż podstawą w powstrzymywaniu tych procesów (profilaktyka drugorzędowa) jest spontaniczny ruch, odpowiednia dieta, masaż i pielęgnacja. Przy czym spontaniczny ruch odnosi się zarówno do zmian pozycji, unikania zasiedzenia, spacerów, amatorskich ćwiczeń, czyli niekoniecznie do katowania ciała na siłowni.

Wiedzą o tym bardzo dobrze praktycy skupieni na pracy z tkankami miękkimi, masażyści, kosmetyczki, fizjoterapeuci, jeśli mają bezpośredni czyli dotykowy kontakt ze skórą.

Leczniczo-estetyczny efekt masażu, jak to działa. Część 1

Leczniczo-estetyczny efekt masażu, jak to działa. Część 1

Sztuczny podział pod względem głównych celów wykonywania zabiegów niekoniecznie powoduje lepsze ich zrozumienie i to jak, co, faktycznie działa. Skutki bywają wręcz odwrotne. Promocja zabiegów przy takich rozróżnieniach sugeruje czasem nawet podziały na profesje, czyli kto się czym zajmuje, niż ukazanie realnych możliwości zabiegów.

Do rzeczy pacjencie. Wyróżnienie głównych celów masażu pod względem: leczniczym (terapeutycznym), profilaktyczno-relaksacyjnym, pielęgnacyjno-kosmetycznym i sportowym to jedynie uogólnienia pomocne dla ciebie, w zrozumieniu Twoich oczekiwań. Łatwiej tak, niż tłumaczyć zawiłości terminologii, czasem też orientalnych terminów, rzekomych innowacji lub tzw. nowomowy. Warto też posiłkować się wizualizacją co też uczynię dla Ciebie pod koniec artykułu. Twoim zadaniem jest przedstawić po prostu swoje oczekiwania. Fajnie jak znasz ciekawe zabiegi, kojarzysz je z nazwy z czymś konkretnym, wiesz dokładnie jaką metodę masażu lub pokrewną wykonywano, ale to jest sprawa drugorzędna. Wpierw ustala się preferencje, priorytety w terapeutycznym masażu, oczekiwania. Potem czas na efekty.

Odpowiedzi: Jak to jest w relacji: terapia-relaksacja, profilaktyka-terapia, terapia-estetyka? Profesjonalista słucha, patrzy, prowadzi wywiad zdrowotny i działa. Zanim przejdziemy do trzyczęściowego artykułu, odpowiem na zadane przez czytelników pytania. Ufam, iż językiem zrozumiałym dla was, korzystających z zabiegów, na konkretnych przykładach.

Bolące kolano, napięta szyja czyli fatalne samopoczucie. Pacjentka po drobnym urazie i

Problemy zdrowotno-estetyczne a masaż. Część II

Pytania z korespondencji:
1. Często pan pisał o różnicy w dostosowaniu masażu do konkretnych potrzeb, mam więc pytanie. Dosyć intensywnie dosłownie uczęszczałam na masaże. Spodziewając się poprawy stanu skóry. Masaże były silnie wykonywane w sumie czasem nieprzyjemne i trochę bolesne. W rezultacie zmniejszyły się obwody zwłaszcza w środku ud. Obwód i nad kolanami. Ale nie mogę tego ogarnąć, bo uzyskałam zmniejszenie obwodów tkanki tłuszczowej, co jest fajne, ale stan skóry pod kątem widocznego cellulitu nie polepszył się. Może pan to jakoś wytłumaczyć laikowi?
2. Korzystałam z różnych urządzeń oraz masaży antycellulitowych takich siłowych dosyć, wykonywanych też bańką i niewiele uzyskałam jeśli chodzi o konkretne efekty. Mam bardzo stresującą pracę, duże napięcie, podróże. Więc zaczęłam regularnie korzystać z masaży, ale już raczej relaksacyjnych, trochę też pod kątem napięć w okolicach miednicy i ud. Masażysta dosyć sporo uwagi poświęcał także stopom i łydkom, odpływałam więc. To było trochę dziwne bo czułam jakby on wykonywał masaż i czasem nie wiem jak to nazwać, też ćwiczył. Dowiedziałam się że to jakiś Masaż Bodywork, z tego co kojarzę. Ku mojemu zdziwieniu

Problemy zdrowotno-estetyczne a masaż. Część I

Temat wakacyjny? Niekoniecznie, bo całkiem poważny. Jednym z najczęściej omawianych i występujących problemów estetycznych związanych z zachwianiem procesów metabolicznych organizmu na poziomie skóry, jest tzw. cellulit. Dlatego często tego rodzaju dolegliwości nazywa się problemami zdrowotno-estetycznymi. Cellulit właściwy dotyczy szacunkowo około 90 % kobiet w grupach badanych. Aczkolwiek geograficznie populacja jest niezwykle zróżnicowana pod tym względem. Także kilka procent stanowią mężczyźni. Dziwne? A dlaczego?
Kobiety przychodzące do gabinetów mówią w prosty lub w bardziej zakamuflowany sposób. Chcą być szczuplejsze, pozbyć się nieładnego defektu estetycznego w postaci cellulitu, gdzieniegdzie ujędrnić skórę, itd. To bardzo pragmatyczne oczekiwania. Ale czy faktycznie