Archiwa tagu: powież

Praca z powięzią oraz z tkankami miękkimi czyli terapeutyczny i edukacyjny zawrót głowy

Zdobywać nowe doświadczenia, kontynuować edukację, a z drugiej strony – czyli z punktu widzenia pacjentów, klientów – korzystać z różnorodnych metod, jest jak najbardziej uzasadnione, świetna sprawa. Problem w tym, aby to jakoś ogarnąć. Trudno to czasem zrozumieć nawet początkującym już adeptom, a co dopiero czytającym osobom chcącym z zabiegów skorzystać. Więc refleksyjnie kilka uwag.

Ile nosimy na ramionach?

Ile nosimy na ramionach?

Kontynuacja nauki poprzez różnorodne warsztaty, kursy w naszych zawodach to wyzwanie na całe życie. Pod warunkiem, iż zanim sięgniemy po kolejne szkolenie, ugruntujemy to, czego już się nauczyliśmy. Poniekąd zrozumiałe są marketingowe chwyty, popularyzacja metod, tylko jeśli czytamy, że jedna metoda może zastąpić inną, ba nawet cały nurt, jako praktykujący – nie tylko wierzący – wiemy, iż z perspektywy czasu to strzał w kolano.

Merytoryczna dyskusja zwłaszcza jeśli ktoś deklaruje że jego metoda jest bardziej medyczna, poparta naukowo jest mile widziana. Problem w tedy, jeśli w pewnym momencie słyszymy, czytamy: jeśli chcesz więcej się dowiedzieć, to zapisz się na kurs.

I czar pryska.

Po prostu kolejne narzędzia pracy

Czytaj dalej

Co ma wspólnego wątpliwej jakości tshirt, z powięzią?

Klientka pyta zaciekawiona: – Bo wie pan teraz to wszyscy rozmawiają o tej, no jak ją tam nazywają … powięziówce. Ale każdy trochę co innego gada. Jak wiem pan też to praktykuje, ale nigdy pan tego nie mówił. I do tego doczytałam że był pan jednym z prekursorów w Polsce pracy z tą powięzią, ale na potrzeby relaksacji, nie tylko leczniczo dobrze wyczytałam? To dlaczego pan o tym nie mówi?

– Pani Kasiu, dobrze pani zauważyła, mówią i promują teraz powięziówkę prawie wszyscy i gdzie się tylko da, mnie to już trochę zmęczyło. Tak przy okazji to jest też takie pojecie jak terapia relaksacyjna. Poza tym nie jestem zafiksowany tylko na jeden sposób myślenia, no i praca z powięzią to pokrewne metody do masażu, ale nie należy ich ze sobą utożsamiać, to się w praktyce uzupełnia, a nie zastępuje. Jest jeszcze rytm, specyficzna pulsacja organizmu, reakcje psychosomatyczne organizmu itd. Choć w dużej części pobudzenie jest przenoszone przez powieź. Mnie to bardziej interesuje niż doszukiwać się wszędzie akcentów powięziowych w teorii i praktyce. Czytaj dalej